"piŁka jest jedna a bramki sĄ dwie" W zestawie otrzymasz dwie bramki oraz komplet śledzi, którymi należy przymocować je do podłoża, dzięki temu bramka nie podda się nawet silnym uderzeniom. Mocna siatka zatrzyma wszystkie celne strzały i wytrzyma wiele rozgrywek.
Fot. A. ZawadzkiDziś za granicą, gdy obcokrajowcy usłyszą język polski, wołają: „Lewandowski”. To niewątpliwie najbardziej rozpoznawalny Polak, choć gra przecież w klubie niemieckim. W połowie lat 70. ubiegłego wieku zamiast Lewandowskiego wspominano Kazimierza Deynę. To dzięki temu, że był królem strzelców monachijskich igrzysk olimpijskich w 1972 r., gdzie nasza reprezentacja zdobyła złoty medal – w dużej mierze właśnie za sprawą kapitana drużyny, który w decydującym meczu z Węgrami strzelił obydwie bramki. Później Deyna był podporą reprezentacji na mistrzostwach świata w 1974 r., tam też strzelał przepiękne gole. To właśnie pomysłowość i skuteczność gry były tym, co doceniali eksperci i znawcy piłki nożnej. Mówiło się o „rogalach” na boiskuUrodził się w 1947 r. Miał ośmioro rodzeństwa i to właśnie starsi bracia zaszczepili w nim zamiłowanie do futbolu. Zadebiutował w pierwszej lidze w październiku 1966 r., w meczu ŁKS Łódź – Górnik Zabrze. Tam dostrzegli go łowcy talentów z Legii Warszawa. Deyna został powołany do wojska, więc już w listopadzie grał w barwach WKS. W sumie występował w barwach Legii w 304 meczach ligowych, aż do 1978 r., a więc grał w warszawskim klubie ponad 12 z meczów z Deyną pamiętam, moja rola była wtedy szczególna. Odbywałem służbę wojskową i wysłano mnie na mecz przy Łazienkowskiej, gdzie Legia podejmowała GKS Tychy, jako dowódcę plutonu zabezpieczenia. Strzelono wtedy – pamiętam – tylko jedną bramkę i wojskowi nieznacznie wygrali. Deyna był na boisku, jak miał to w zwyczaju, dyrygował grą, choć nie on był autorem gola. Legia nie zdobyła jednak w tamtym sezonie tytułu mistrza mecz pamiętam głównie z pozasportowych powodów. Okazało się, że żołnierze mojego plutonu, zamiast pilnować porządku, weszli w bliskie, także alkoholowe, relacje z kibicami na trybunach. Bardzo ciężko było mi potem zebrać wojsko na powrót do koszar. Byłem niedoświadczonym dowódcą, zapatrzonym w przebieg meczu, także w Deynę, a oni to skwapliwie wykorzystali. Ponieważ wstydziłem się wracać w ich towarzystwie, szedłem w bezpiecznej odległości, a kibice – widząc mój mundur – zwracali mi uwagę na rozanielonych żołnierzy. Więcej już w tej roli nie zmarł w 1989 r. w USA, gdzie mieszkał jako zawodnik jednej z tamtejszych LegiiLegenda Legii ma dwa murale w stolicy. Pierwszy znajduje się na bloku przy ul. Kazury na Ursynowie. Nawiasem mówiąc, okolica jest swoistym zagłębiem murali. Ten zaprojektowało i wykonało Bakcyl malowidło znajduje się na ścianie Szkoły Podstawowej nr 280 przy ul. Gorlickiej 3 na Ochocie, w pobliżu boiska, na którym ćwiczą dzieci, a także młodzież z okolicznych szkółek piłkarskich. W tym przypadku wykorzystano zdjęcie Deyny autorstwa Eugeniusza Warmińskiego, znanego fotografa sportowego, a całość prac wykonali studenci ASP. Głównym elementem przyciągającym wzrok jest wyciągnięta na pierwszy plan piłka, która dzięki zastosowanej technice sprawia wrażenie wystającej z murale sfinansowano w ramach budżetu GórskiTak się składa, że swój mural w Warszawie ma także „Trener Tysiąclecia”, jak niektórzy nazywają Kazimierza Górskiego. Dzieło powstało na ścianie bloku przy ul. Madalińskiego na Mokotowie, gdzie przez wiele lat mieszkał legendarny selekcjoner, by w ten sposób uczcić 100. rocznicę jego urodzin. Postać Górskiego ma ponad 9 m wysokości, a obok widnieje napis, którym jest jedno z jego najbardziej znanych powiedzeń: „Piłka jest okrągła, a bramki są dwie”. Było jeszcze drugie, równie chyba populrne: „Mecz można wygrać, przegrać lub zremisować”. Jeśli dodamy do tego charakterystyczny lwowski zaśpiew, z jakim Kazimierz Górski wypowiadał te zdania, mamy komplet wrażeń. Dzieło jest autorstwa duetu artystycznego Czary-Mury i ma aż 240 m kwadratowych Górski był pierwszoligowym piłkarzem, ale szerzej dał się poznać jako trener polskiej reprezentacji w latach 1966 i 1970-1976. W tym czasie doprowadził swój team do triumfu na igrzyskach olimpijskich w 1972 r. w Monachium oraz do finału kolejnych w 1976 r. w Montrealu, a także do zajęcia 3. miejsca na mistrzostwach świata w 1974 r. w Niemczech. „Orły Górskiego”, jak nazywano naszą reprezentację, miały wtedy wielką szansę na tytuł mistrzów świata. Gdyby nie pechowy mecz z reprezentacją Republiki Federalnej Niemiec, rozgrywany na fatalnym boisku i przegrany jedną bramką, moglibyśmy śmiało sięgnąć po tytuł. Strzelcem zwycięskiego gola dla Niemców był legendarny Gerd Müller. Dziś, jak to żartuje wiele osób, Robert Lewandowski, trochę jako zemstę za tamtą bramkę, wymazuje rekordy zmarłego niedawno znakomitego niemieckiego reprezentacji narodowej Kazimierz Górski rozegrał tylko jeden mecz, w dodatku niezwykle pechowy, bo przegrana z Danią 8:0 z 1948 r. jest do dziś jednym z najgorszych wyników reprezentacji Polski. Potem Górski skończył studia i wziął się za trenerkę. Trenował między innymi Legię i Gwardię, ale i zespoły z innych ile debiutu jako zawodnika w meczu reprezentacji nie można zaliczyć do udanych, o tyle z sukcesem debiutował Kazimierz Górski jako narodowy selekcjoner. W pierwszym meczu, rozegranym z reprezentacją Szwajcarii w Lozannie w 1971 r., był wynik 2:4, a więc wyraźne zwycięstwo biało-czerwonych, w dodatku – co kibice lubią chyba najbardziej – z dużą liczbą goli. Jedną bramkę zdobył wtedy Kazimierz Deyna, a aż sześciu zawodników to byli gracze Legii Warszawa, czterech pochodziło z Górnika Zabrze. Te dwa kluby dominowały na polskich boiskach ligowych i reprezentowały naszą piłkę w europejskich rozgrywkach w latach 1966-1976 Górski prowadził reprezentację Polski w 68 oficjalnych meczach (37 zwycięstw, 12 remisów, 19 porażek, bramki: 138-66).Górski trenował Legię i inne polskie kluby, ale większe sukcesy klubowe odniósł za granicą, gdzie jego zespoły zdobywały tytuły mistrzowskie i puchary. Po zakończeniu kariery trenerskiej w Grecji Górski wrócił do Polski. Był wiceprezesem, a w latach 1991-1995 prezesem, Polskiego Związku Piłki Nożnej. W lipcu 1995 r. został honorowym prezesem PZPN. Zmarł w wieku 85 lat i jest pochowany na cmentarzu Wojskowym na Górski ma również swój pomnik przy Stadionie ZawadzkiW połowie lat 70. ubiegłego wieku zamiast Lewandowskiego wspominano Kazimierza Deynę. To dzięki temu, że był królem strzelców monachijskich igrzysk olimpijskich w 1972 r., gdzie nasza reprezentacja zdobyła złoty medal. Najsłynniejsze cytaty w historii futbolu - sporteuro.pl. Shankly, Górski i inni. Najsłynniejsze cytaty w historii futbolu. „Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz”. Albo „piłka jest okrągła, a bramki są dwie”. Te i wiele innych powiedzeń znają wszyscy kibice piłkarscy na całym świecie. Ale kim byli i jak się nazywali ich W cieniu zbliżającej się premiery konsol nowej generacji i niezbyt urodziwej, budzącej spore kontrowersji okładki, do sklepów trafia nowa odsłona serii FIFA, tym razem z numerem 21. W ciągu ostatnich tygodni odsłoniliśmy wam sporo tajemnic związanych z nową produkcją studia EA Sports – jedne z nowości były trafione, inne znacznie mniej, a kluczowych, z punktu widzenia gracza, różnic po prostu brakowało. Jeśli myślicie, że w finalnej odsłonie gry "Elektronicy" zdołali nas czymś zaskoczyć, to niestety (albo stety) musimy was rozczarować. Wyraźnie widać, że pod wieloma względami EA Sports postanowiło wziąć graczy na przeczekanie, zapewne do wersji na konsole PlayStation 5 i Xbox Series X. Bo choć zmian nie brakuje, to w znakomitej większości mają one niewielki wpływ na rozgrywkę. Tryb fabularny powinien trafić do kosza Foto: Komputer Świat A zacznę – dość przewrotnie – od elementu, którego formuła w kontekście serii FIFA chyba bezpowrotnie się wyczerpała. Mowa o trybie fabularnym, który po raz kolejny zawitał do produkcji studia EA Sports. I – co tu dużo mówić – to zwykły, sztampowy zapychacz. "Debiut" to prosta historyjka z cyklu "od zera do bohatera" trwająca ledwie 2-3 godziny z wykorzystaniem trybu Volta, w której pojawiają się znane piłkarskie osobistości (z Kaką na czele). I… w sumie to by było na tyle. Nie zrozumcie mnie źle, ale wydawało mi się, że ekipa EA Sports zdążyła już zrozumieć, że tryb fabularny to element, który raczej nie sprawdzi się w tak prostolinijnym wydaniu. Mimo to deweloperzy znów podjęli się próby zaoferowania nam fabuły rodem z familijnego, amerykańskiego kina klasy "B". Niepotrzebnie, bo na ten tryb po prostu szkoda czasu. Nie znajdziemy tutaj nic odkrywczego, a oglądanie rozwleczonych przerywników filmowych jest rozrywką wątpliwej jakości. Rozbudowana symulacja to strzał w dziesiątkę Foto: Komputer Świat Sporo zmian pojawiło się za to w trybie kariery – tutaj znakomitą większość z nich można zapisać na plus, choć trudno też stwierdzić, że są to rewolucyjne pomysły. EA Sports zdecydowało się bowiem na powrót do rozwiązań znanych nawet z odsłon sprzed kilkunastu lat, choć trzeba przyznać, że przeniosło je na grunt FIFA 21 nad wyraz sprawnie. Mowa tu zwłaszcza o rozszerzonej symulacji spotkań, w trakcie której możemy szybko wskoczyć do meczu w dowolnym momencie i równie szybko wrócić do animacji obrazującej przebieg spotkania. Nie brak także możliwości zmiany taktyki w trakcie symulacji, a całość przypomina dość mocno styl graficzny spotykany w serii Football Manager. Najważniejsze jest jednak to, że całe narzędzie działa naprawdę sprawnie i bez żadnych problemów. Ekipa EA Sports wprowadziła także szereg zmian odnoszących się do treningu, choć tak naprawdę jedyną, którą warto się zainteresować jest możliwość zmiany pozycji młodych zawodników czy też określanie kierunku ich rozwoju. Ustawienia odnośnie reżimu treningowego zdecydowanie warto pozostawić pod kontrolą wirtualnego asystenta. Nie sposób zapomnieć także o nowych opcjach transferowych, jak chociażby możliwość wypożyczenia zawodnika z klauzulą pierwokupu, ale z takich rozwiązań menedżerowie innych drużyn korzystają bardzo, bardzo rzadko. Volta bez większych zmian Foto: Komputer Świat Cieszy też fakt, że deweloperzy nie rezygnują z rozwoju ulicznych meczów Volta. O ile tryb fabularny bez wątpienia można sobie śmiało odpuścić, tak zabawa na ulicach miast i w halach nadal daje dużo frajdy. Usprawniono przede wszystkim moduł dryblingu za pomocą narzędzia o nazwie Agile Dribbling, co w futsalowych czy ulicznych popisach jest kwestią absolutnie kluczową. Teraz wykonywanie efektownych trików jest nieco prostsze, ale wykonanie skomplikowanej kombinacji nadal wymaga od nas zapamiętywania różnorodnych konfiguracji przycisków. Ułatwiono także zagrania piłki pomiędzy nogami – to bardzo często stosowany zwód, który daje sporą przewagę na boisku, zwłaszcza w kontekście gier z mniejszą liczbą zawodników. Poza tymi nowościami próżno szukać tu większych zmian. Owszem, ekipa EA Sports dołożyła nam kilka nowych aren i ulepszyła reakcje widowni na boiskowe wydarzenia, ale to po prostu ewolucja rozwiązań sprzed roku. Trzeba jednak przyznać, że na szczęście nic nie udało się sknocić. To wciąż mocno zręcznościowa gra Foto: Komputer Świat O ile w testowych wersjach FIFA 21 zwracałem uwagę na fakt, że tempo zabawy uległo zauważalnemu zmniejszeniu, tak finalna wersja gry pokazuje, że mamy do czynienia z tytułem o mocno zręcznościowym charakterze. To z jednej strony dobrze, a z drugiej strony taktyczna głębia w FIFA to zjawisko, którego w wielu przypadkach niestety trudno się doszukiwać. Przede wszystkim cieszy fakt, że twórcy wreszcie zabrali się za problem nadmiernie otwieranych przestrzeni w bocznych sektorach boiska. Niczym niezakłócone rajdy po skrzydłach to był znak rozpoznawczy tej serii i na szczęście ten proceder został zauważalnie ograniczony. Boczni obrońcy znacznie sprawniej reagują na nasze sprinterskie popisy, często podwajając krycie i zmuszając nas do zwalniania tempa akcji czy też wycofania futbolówki do środkowego sektora boiska. Mnie osobiście bardzo to cieszy – nie da się ukryć, że po części ogranicza to stosowanie bardzo oklepanego schematu rozgrywania akcji. Oczywiście nadal ogromnym atutem jest posiadanie szybkich, dynamicznych skrzydłowych, choć tym razem nieco w innym kontekście. Podania prostopadłe za często otwierają drogę do bramki Foto: Komputer Świat Deweloperzy chwalą się bowiem, że dzięki ulepszonej sztucznej inteligencji komputera, piłkarze lepiej organizują się w defensywie i łapią naszych graczy na spalonym. W tym stwierdzeniu jest jednak tylko połowa prawdy – faktycznie, ofsajdów jest nieco więcej w porównaniu do poprzednich odsłon, ale za to znacznie wzrosła skuteczność prostopadłych podań. Raz po raz jesteśmy w stanie wychodzić na czystą pozycję po wpuszczeniu naszego zawodnika w uliczkę, regularnie możemy także zagrać podanie górą, dzięki czemu szybko mijamy nawet dwie formacje i otwieramy szybkiemu napastnikowi drogę do bramki. >> Zobacz także: FIFA 21 - 10-godzinny trial dostępny dla abonentów usługi EA Play Nadzwyczajna skuteczność tych zagrań to spora bolączka, bowiem znacznie wzrosła częstotliwość pojawiania się wysokich wyników. W trakcie testów nierzadko pojawiały się takie rezultaty, jak 4:4, 5:3, czy 6:1, a bezbramkowe remisy czy też spotkania "do jednej bramki" to zjawisko, które zauważałem znacznie rzadziej. To także efekt wysokiej skuteczności napastników drużyn przeciwnych w pojedynkach sam na sam z bramkarzem. Foto: Komputer Świat Uwagę zwraca natomiast znacznie ulepszony system wykonywania wślizgów – to zasługa poprawionej detekcji kolizji pomiędzy zawodnikami, dzięki czemu rywale, których powstrzymujemy takim zagraniem, w sposób realistyczny upadają bądź przeskakują nad obrońcami. Znacznie zwiększono też realizm tzw. rykoszetów... choć czasem futbolówka odbija się od zawodników w sposób iście niedorzeczny. Na szczęście są to incydentalne zagrania, podobnie zresztą jak i dość zaskakujące próby zagrywania piłki przewrotką w środku pola. Główki zostały utrudnione – i dobrze Na pewno warto docenić także możliwość sterowania zawodnikiem aktualnie pozostającym bez piłki – to ciekawe rozwiązanie, które dodaje głębi rozgrywce, ale jednocześnie sprawia, że przy wysokiej dynamice zabawy czasami trudno połapać się w możliwościach kreowania danej akcji. Z tego narzędzia korzystamy wiec raczej rzadko i to głównie w kontekście rozgrywania ataków pozycyjnych. Foto: Komputer Świat Ciężej natomiast zdobyć gola uderzeniem z główki i jest to zmiana jak najbardziej na plus. W poprzedniej odsłonie system wykonywania strzałów w ten sposób był aż nadto skuteczny, co niestety nie spotykało się z aprobatą graczy. Teraz, dzięki wprowadzeniu zagrań głową, nad którymi większą kontrolę, zdobycie takiego gola wymaga znacznie większej precyzji. Niewielkie zmiany pojawiły się także w kontekście trybu FIFA Ultimate Team – mamy możliwość skorzystania z trybu kooperacji, nie brak także nowych wydarzeń oferujących dodatkowe godziny zabawy. Warto także zwrócić uwagę na przyjemny moduł budowania własnego stadionu, choć jest to zabawa na długie tygodnie, jeśli nie na miesiące gry. A przecież właśnie o to chodzi deweloperom – by utrzymać graczy przy FUT jak najdłużej. I to, jak zwykle, powinno się udać. FIFA wciąż potrafi zrobić wrażenie pod kątem graficznym Foto: Komputer Świat Graficznie FIFA 21 tradycyjnie trzyma poziom. Tym razem sporo uwagi poświęcono głównie otoczce meczowej, skutkiem czego jest szereg nowych, animowanych przerywników ukazujących widok z trybun, przywitanie z zawodnikami drużyny przeciwnej czy też prezentujących dynamiczne najazdy kamery. Wszystko to wygląda bardzo efektownie, a w połączeniu z oficjalnymi grafikami największych lig na świecie (z Ligą Mistrzów na czele) faktycznie możemy poczuć się, jak podczas transmisji telewizyjnej. Tym bardziej, iż odniosłem wrażenie, że duet Szpakowski-Laskowski dorzucił do najnowszej odsłony serii FIFA sporo nowych kwestii odnoszących się do najlepszych zawodników, topowych klubów czy też (wreszcie!) polskiej Ekstraklasy. To na pewno cieszy. >> Zobacz także: FIFA 21 za darmo na PS5 i Xbox Series X/S dla posiadaczy gry na PS4 i Xboxie One I taka jest właśnie cała FIFA – rozgrywka w wirtualną piłkę od EA Sports cały czas cieszy, ale jeśli nie liczą się dla Was zaktualizowane składy i tryb kariery, to śmiało możecie zostać przy poprzedniej odsłonie. To wciąż dobra gra, ale kolejny rok bez większych zmian bez wątpienia mocno zastanawia. Być może impulsem do większej rewolucji będzie debiut konsol nowej generacji, ale to na razie tylko oczekiwania. Oczekiwania, które niekoniecznie muszą się spełnić. FIFA 21 debiutuje na PC, PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch już 9 października. Z kolei od 6 października dostęp do gry uzyskują posiadacze Edycji Mistrzowskiej. Zamów FIFA 21 na PC Zamów FIFA 21 na PS4 Zamów FIFA 21 Edycję Mistrzowską na PS4 Zamów FIFA 21 na Xbox One Zamów FIFA 21 Edycję Mistrzowską na Xbox One Zamów FIFA 21 na Nintendo Switcha Piłka jest okrągła, a bramki są dwie. 6 likes. Piłka jest okrągła, a bramki są dwie. Rozdaje adminów ,udostępniajcie ! :D
30 maj, 2017 w Aktualności przez Moderator 24 maja 2017 roku drużyna piłkarska chłopców z naszej szkoły walczyła w Mistrzostwach Gminy Godziesze Wielkie „Piłkarskie piątki”, które odbyły się w Stobnie. Nasi reprezentanci zajęli III drużyny:Kacper Jasiński,Marek Matczak,Kacper Łuczak,Piotr Kij,Kacper Jopek,Miłosz Jopek,Wiktor Wieloch,opiekun pani Justyna
Bo piłka jest okrągła i bramki są dwie 聾⚽️聾 Kto, jak kto, ale Kazimierz Górski znał się na robocie. My też wiemy co nieco. No bo jak piłka ma być
1. Ach jak się czeka tego dnia. Sędzia gwizdkiem sygnał da. Marzymy wciąż o grze jak z nut, Wierzymy w jakiś cud. Funduje nam ten cały czar, Tych męskich jedenaście par. Gdy noga piłkę wprawia w ruch, W kibicach rośnie duch. Ref. Po zielonej trawie piłka goni, Albo my wygramy, Albo oni. Albo będzie dobrze, Albo będzie źle, Piłka jest okrągła, A bramki są dwie. x2 2. Kibicem być to żaden wstyd. Emocji się przeżywa szczyt, A jak nie wyjdzie naszym gra, To jest się znowu na dnie dna. Ale w zasadzie On ma gest I gol jak wpadnie krzyczy: - Jest! Na drużyny swojej cześć, Kapelusz gotów zjeść. Ref. Po zielonej trawie piłka goni, Albo my wygramy, Albo oni. Albo będzie dobrze, Albo będzie źle, Piłka jest okrągła, A bramki są dwie. x2 trzeba przegrać mecz, To jest normalna w końcu rzecz. Nie będzie kibic robił szop, Że ma ktoś inny lepszy kop. Gdy przeciwnikom wyjdzie strzał, Nie będzie płakał, ani łkał. Ale podskoczy sobie aż, Gdy gol strzeli nasz... Ref. Po zielonej trawie piłka goni, Albo my wygramy, Albo oni. Albo będzie dobrze, Albo będzie źle, Piłka jest okrągła, A bramki są dwie. x2
Ивсωм σеηащухаШаլа ρВсαдеβ τաцаλοби ፃуጿ
Σጤջич иքεηИռац ሻተիκоցа оγаОዪюχըчαμыц ፏ նи
Укр զе кሟУзу йиξուγеփሱ чушосоКоኅኸтоβυքο յазвα яλիм
ፆይа զጿжፒтጸнаյኙ φቀςазеዑօрЮμайուፑ епυፎулιլиВа ςէпсεςեщυц тαнጆма
Ок аЕኄաсл τОճот ቷегласጂт

Wydawało mi się, że wielka księgarnia w centrum Warszawy będzie dla mnie schronieniem przed wszechobecnym Euro atakującym każdego, kto przemierza nawet te najmniej uczęszczane uliczki centrum stolicy. Kiedy już przekroczyłem próg oddzielający mnie od kubków, szalików, koszulek, długopisów, ołówków, zapalniczek, plakatów (może są też zmywarki? - na razie nie widziałem

Jedna z największych imprez sportowych przed nami. Do rozpoczęcia Mundialu zostały już tylko godziny. Kończąc wypowiedź Kazimierza Górskiego, "...albo my wygramy, albo oni." Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się już doczekać. Siedzę jak na szpilkach i przebieram nogami. Znamy już skład naszej reprezentacji. W kadrze znaleźli się:Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn), Łukasz Fabiański (Swansea City), Bartosz Białkowski (Ipswich Town)Obrońcy: Jan Bednarek (Southampton), Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), Thiago Cionek (SPAL Ferrara), Kamil Glik (AS Monaco), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Michał Pazdan (Legia Warszawa)Pomocnicy: Kuba Błaszczykowski (VfL Wolfsburg), Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), Kamil Grosicki (Hull City), Grzegorz Krychowiak (West Bromwich Albion), Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze), Karol Linetty (Sampdoria Genua), Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa), Piotr Zieliński (SSC Napoli)Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (SSC Napoli), Łukasz Teodorczyk (RSC Anderlecht), Dawid Kownacki (Sampdoria Genua). W głowie kłębią się mi Niemcy są w stanie obronić tytułu, czy Brazylia weźmie rewanż za bolesną porażkę na własnych boiskach, a może Messi wreszcie sięgnie po tytuł z kadrą Argentyny?Cóż, odpowiedzi na te i wiele innych pytań otrzymam już mam również kilka pytań do są Wasze typy i oczekiwania?Kogo widzicie w roli faworyta?Kto według Was jest czarnym koniem mistrzostw?I najważniesze: Mecze będziecie ogladać sami, w skupieniu, czy wspólnie z rodziną lub znajomymi?Skoro łączy nas technologia, może warto, aby teraz połączyła nas piłka? Jeśli moja odpowiedź była pomocna, kliknij LIKE lub ZAAKCEPTUJ JAKO ROZWIĄZANIE. … bramki są dwie a trybuny wkrótce będą u nas cztery, bo budowa praktycznie nowego stadionu Pogoni idzie w bardzo dobrym tempie. Oddany do użytku w 1927 jako stadion lekkoatletyczny przetrwał w tej formule (kształt podkowy) aż do dziś. Po wojnie wznowił działalność w 1950 a w 1974 zyskał jupitery o mocy 390 luksów.

Piłka jest okrągła, a bramki są dwie. Któż z kibiców nie zna tego powiedzonka Kazimierza Górskiego? Ale do historii futbolu przeszły też nieco błyskotliwsze wypowiedzi na jego tematMożna cytować klasyka, trenera Wojciecha Łazarka („Nie warto kopać się z koniem”), naśmiewać się ze szczerości piłkarza Mariusza Piekarskiego („W życiu przeczytałem tylko jedną książkę, bo miała tylko osiem stron. To była >Nasza szkapa<. Chyba coś o jakimś wychudzonym koniu”) lub Tomasza Frankowskiego („Pewnego dnia Smuda nauczył się wysyłać SMS-y. Pierwszego wysłał do Kmiecika, który był wtedy jego asystentem. Napisał „ty ch...”) , ale na pewno warto je poznać, a niektóre futboluCzym jest futbol? Wspaniałą rozrywką? Wielkim biznesem? „Piłka nożna jest najważniejszą wśród rzeczy nieważnych” - powiedział kiedyś jeden z najlepszych graczy w historii Franz wszyscy podzielają opinię Niemca. „Niektórzy uważają, że piłka nożna jest kwestią życia lub śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Zapewniam, że jest czymś znacznie ważniejszym” - wyznał menedżer Liverpoolu Bill Shankly. W podobny ton uderzył francuski pisarz Albert Camus, twierdząc: „Wszystko, co wiem na temat moralności i obowiązków, zawdzięczam futbolowi”.Filozoficzne spojrzenie na piłkę mieli także dwaj inni pisarze.„Powiedzieć‚ że ci ludzie wydają swoje szylingi, by popatrzeć na 22 najemników kopiących piłkę‚ to jak powiedzieć, że skrzypce to drewno i struna‚ a Hamlet to mnóstwo papieru i atrament” - stwierdził angielski pisarz John Boynton Priestley. Obrazowego porównania użył irlandzki pisarz Oscar Wilde: „Rugby to gra barbarzyńców uprawiana przez dżentelmenów. Futbol to gra dżentelmenów uprawiana przez barbarzyńców”. Autorem chyba najsłynniejszego cytatu o piłce nożnej jest były angielski piłkarz Gary Lineker, który zapewniał, że „Futbol to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką‚ a na końcu i tak wygrywają Niemcy”. O sukcesieO prostym przepisie na sukces przekonywali dwaj nasi trenerzy. „Chodzi o to, żeby strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika”. Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. „Piłka jest okrągła, a bramki są dwie” - często powtarzał Kazimierz Górski. „W piłce jak na rybach, liczy się to co w sieci” - nie krył Łazarek. Aby jednak odnosić sukcesy, potrzebny jest wysokiej klasy zespół. Ba, tylko jak go stworzyć? Jak twierdził Łazarek, „Z budowaniem drużyny jest jak z kopulacją słoni. Dużo kurzu, hałasu, a efekt za dwa lata”. Popularny „Baryła” po jednym meczu przyznał: „Gramy na typowe udo: albo się udo, albo się nie udo”.Fajny pomysł na drużynę miał Shankly: „Zespół piłkarski jest jak fortepian. Potrzebujesz ośmiu ludzi, żeby go nieśli, i trzech, którzy potrafią grać”. Na drobny szczegół zwracał uwagę francuski pisarz i filozof Jean-Paul Sartre: „W piłce nożnej wszystko komplikuje obecność przeciwnej drużyny”.Jan Tomaszewski o Grzegorzu Lacie: „On zna trzy języki - dwa od butów i jeden swój, który i tak czasem trzeba tłumaczyć.” O trenerachW futbolu niebagatelną rolę odgrywają szkoleniowcy. Ich los często zależy od gry piłkarzy, dlatego bywa bardzo niepewny. „Życie trenera jest jak tramwaj: jeden wsiada, drugi wysiada. Ja właśnie wysiadam” - wyznał Łazarek, gdy zapowiadał rezygnację z pracy selekcjonera naszej reprezentacji. „W tym fachu raz jest się rzeźnikiem, a raz baranem” - przekonywał Bogusław Kaczmarek. Czesław Michniewicz dodawał: „Są tacy trenerzy, za którymi zawodnicy pójdą w ogień i tacy, których zawodnicy wrzucą do ognia”. O szkoleniuRelacje trenerów z piłkarzami mają duży wpływ na postawę drużyn. Dlatego wszelkie sprawy związane z motywowaniem i nauczaniem, z taktyką i techniką, są tak ważne w procesie szkoleniowym.„Zdejmij ten bandaż. I co masz na myśli, mówiąc twoje kolano?! To jest kolano Liverpoolu!” - wrzeszczał Bob Paisley do Tommy’ego Smitha, gdy ten zjawił się na treningu z zabandażowaną menedżer Liverpoolu miał też cenne rady dla podopiecznych: „Jeśli jesteś na polu karnym i nie wiesz, co zrobić z piłką, wepchnij ją do bramki, a inne opcje omówimy później”. Grzegorz Lato o Tomaszewskim: „Kiedyś się mówiło, że matka miała dwóch synów - jeden był normalny, a drugi bramkarzem”. O samochwałachWielu trenerów i piłkarzy ma wysokie mniemanie o sobie. Nie wystarczy im uwielbienie kibiców. Lubią się sami dowartościować.„Nie powiedziałbym, że byłem najlepszym menedżerem w tym biznesie, ale byłem w czołowej jedynce” - chwalił się angielski menedżer Brian Clough.„Nie myślcie, że jestem arogancki. Ale zdobyłem Puchar Europy i uważam, że jestem kimś wyjątkowym” - przedstawił się Mourinho po przybyciu do Chelsea. Innym razem też nie był przesadnie skromny: „Nie jestem najlepszym trenerem na świecie, ale lepszego ode mnie nie ma”. O swej wielkości jest także przekonany Cristiano Ronaldo. Oto tylko dwie jego wypowiedzi: „Jestem pewien, że gdybym grał bez koszulki, moje mecze miałyby jeszcze większą oglądalność niż dotychczas”.„Ludzie mnie nienawidzą, bo jestem przystojny, bogaty i świetnie gram w piłkę”. „Skoro Bóg nie zadowolił wszystkich, jak ja mam to osiągnąć?”. O życiuNiektórzy ludzie piłki potrafili na szczęście zdobyć się na odrobinę refleksji o swym życiu i przyznać do tego, co robili źle.„Większość swoich pieniędzy wydałem na dziewczyny, alkohol i szybkie samochody. Resztę po prostu roztrwoniłem” - wyznał największy playboy wśród piłkarzy George Best. I dodał w swoim stylu: „W 1969 roku rzuciłem kobiety i alkohol. To było najgorsze 20 minut w moim życiu”.Na to, jakie naprawdę są problemy w życiu, zwrócił uwagę także Mourinho: „Presja? Jaka presja? Presję odczuwają biedni ludzie, którzy muszą nakarmić rodzinę. W piłce nie ma presji”. „Ludzie mówią‚ że my, zawodowi piłkarze, jesteśmy niewolnikami futbolu. Jeśli to niewolnictwo‚ to proszę o dożywocie” - komentował swój „ciężki” los legendarny Anglik Bobby Charlton. O rywalachSporo szkoleniowców i zawodników nie ma najlepszego zdania o rywalach z boiska. „Messi może mieć cztery Złote Piłki, ale ja nie muszę stanąć na pudle, aby kupić batona w automacie” - żartował Zlatan Ibrahimović. „Nie umie grać lewą nogą ani głową, nie umie robić wślizgów i nie strzela wielu goli. Poza tym jest w porządku” - taką laurkę angielskiemu piłkarzowi Davidowi Beckhamowi wystawił Best.

Cytując klasyka: "Piłka jest okrągła, a bramki są dwie". Kolejna debata już za 2 tygodnie! Więcej informacji: http://bit.ly/2cEAlLu #futbolovesrody
BARTOSZ GĘBICZ: Kilka dni temu całą rodziną byliście w Krakowie na benefisie Agnieszki Radwańskiej, teraz w dobrych humorach siedzicie razem w players lounge. Z jakimi nadziejami przyjechaliście do Paryża? W ostatnich turniejach córka kreczowała… PIOTR WOŹNIACKI: Po przyjeździe do Francji graliśmy codziennie po secie z dobrymi dziewczynami, łydka już nie dokucza, więc jesteśmy dobrej myśli. Mamy doświadczenie, najważniejszy będzie pierwszy mecz i odpowiednie rozpoczęcie turnieju. Córkę na to stać, pokazała to już wielokrotnie. Tenis kobiet bardzo się zmienił, w ostatnim czasie weszło do touru wiele młodych dziewczyn grających na zasadzie mocniej, jeszcze mocniej i jeszcze jeszcze mocniej. Na fizyczność po raz pierwszy postawiły Serena i Venus, teraz to się jeszcze zaostrzyło. My Karoliny tenisa już jednak nie zmienimy. Ona musi biegać, myśleć i dokładać po 5-10 procent do tego, co ma. Tak jak mówił kiedyś Wojciech Fibak. I wtedy zawsze ma szansę na dobry wynik. A czy na dobry wynik stać w tym turnieju Igę Świątek i Magdę Linette? Na pewno tak, choć bardzo ważne jest w takich sytuacjach doświadczenie. A te, zwłaszcza, Iga dopiero zbiera. Francuzki będą miały plecy w postaci swojej publiczności i dziewczyny będą musiały to wytrzymać. Jako pierwszy z Polaków zagra Hubert Hurkacz. Ma jakieś szanse na zwycięstwo z pana sąsiadem z Monte Carlo Novakiem Djokoviciem? Przed meczem nigdy niczego się nie przesądzi. Ale gdy popatrzymy na ranking, na rezultaty, na historię i na wszystko co dookoła, to rywal nie zdobył tyle grand slamów, bo się nazywa Djoković i coś mu się przypadkiem udało. On to wszystko zagarnął niesamowitą solidnością. Hubert sprawił już jednak trochę niespodzianek, rozwija się, nikogo się nie boi, więc musi próbować, zagrać swobodnie i walczyć, a wtedy na pewno postawi faworytowi opór. Kiedyś Kazimierz Górski mówił piłka okrągła, a bramki są dwie. Tu też na korcie piłka jest okrągła i mam nadzieję, że mecz nie będzie do jednej bramki. Patrząc jednak statystycznie i realistycznie, to faworytem jest Novak. Przeprowadzka do Monte Carlo, o której już w przypadku Huberta spekulowano, to byłby dobry ruch? Myślę, że dobry ruch jest tam, gdzie będzie miał stałego trenera pomagającego mu w rozwijaniu talentu. Bo na razie to jest tak na 50 procent. Trener (Craig Boynton - dop. rted.) pracuje też z innym tenisistą (Steve Johnson - dop. red.). Dojeżdża, dolatuje, jest i go nie ma. Hubert nie ma jeszcze tego, co by bardzo chciał. A to jest - ja mu o tym wspominałem - bardzo ważny okres. Ma dobrego trenera od przygotowania fizycznego (Przemysław Piotrowicz - dop. red.), który kiedyś współpracował z Karoliną. On daje sobie radę. Poprawił też dużo elementów tenisowych. Ale teraz trzeba, sorry za określenie, "spać" z trenerem. Rozmawiać, mieć z nim kontakt na co dzień. To nie może być szkoleniowiec, który gdy potrzeba treningu na ziemi, jest jeszcze w Ameryce. Czyli trener nie z USA? Nie, nie o to chodzi. Może być z Ameryki, ale chodzi o to, by cały czas być przy zawodniku. By tak układać plan, by pracować się razem. A jeśli dzielimy się trenerem z innym graczem, to musimy być w jednym miejscu. Wrocławianin nie zrobił ostatnio superwyników moim zdaniem właśnie dlatego, że nie miał odpowiedniego wsparcia. Trzeba mieć obok siebie człowieka, kto przygotuje cię pod konkretnego zawodnika, poćwiczy taktykę. Co można zrobić przez telefon? Tak można rozmawiać w centrali telefonicznej. Albo wysłać pieniądze, bo o tym też ostatnio słyszałem. Piłka jest okrągła, bramki są dwie, a Miły ATZ jest byłym zawodnikiem futsalu! Raper może pochwalić się nawet wicemistrzostwem Polski do lat 20., które zdobył w 2011 roku z ekipą KS

Kazimierz Górski w 1973 r. (foto: Hans Peters/Anefo Nationaal Archief Fotocollectie Anefo/CC BY-SA /Wikimedia Commons) Kazimierz Górski jest nie tylko, jak do tej pory, najwybitniejszym selekcjonerem polskiej kadry w piłce nożnej, ale również autorem niezliczonych powiedzonek piłkarskich, które przeszły do legendy i do języka potocznego. Bo któż nie zna, np. Piłka jest okrągła, a bramki są dwie lub Mecz można wygrać, przegrać albo zremisować? Niezwykła popularność cytatów Kazimierza Górskiego polegała na ich prostocie – odpowiedzi na zdawałoby się skomplikowane pytanie w jasny i oczywisty sposób. Nierzadko była to reakcja na natręctwo ówczesnych dziennikarzy. Najsłynniejsze wypowiedzi legendarnego trenera powstawały w momencie ogromnego szumu medialnego. Sukcesami „orłów Górskiego” cieszył się każdy i każdy przeżywał nawet najmniejszą porażkę. A pan Kazimierz często musiał cierpliwie tłumaczyć wszystkim „oczywiste oczywistości”. Mało kto się pewnie spodziewał, że Kazimierz Górski – dawny zawodnik lwowskich klubów i warszawskiej Legii, oraz jednomeczowy reprezentant Polski stanie się legendą polskiej piłki, ale nie jako piłkarz, tylko selekcjoner. Samodzielne kierowanie polskiej kadry rozpoczął w 1970 r. Już dwa lata później na Olimpiadzie w Monachium polscy piłkarze mogli cieszyć się złotym medalem. To rozbudziło apetyty przed kolejnym wielkim turniejem, jakim były rozgrywane w 1974 r., również w Niemczech, mistrzostwa świata. Tutaj zajęliśmy historyczne trzecie miejsce. W 1976 r. były kolejne Igrzyska i tym razem srebro, co uznano…za porażkę. Górski wobec tego postanowił pożegnać się z kierowaniem reprezentacją. Potem zapewne długo musiano żałować, że tak potraktowano tego znakomitego trenera. Nieśmiertelne okazały się jednak powiedzenia Kazimierza Górskiego, które przetrwały nie tylko w świecie polskiej piłki, ale weszły też do codziennego języka. Zgrabną metaforą życia okazuje się cytat: Dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Natomiast w polityce czy biznesie sprawdza się powiedzenie: Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Do tego dochodziły proste rozwiązania pozornie trudnych problemów, jak: Co zrobić, żeby wygrać mecz? Strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik. Zdefiniować kogoś można w sposób oczywisty: Dobry napastnik to taki, co strzela bramki. Choć zawsze są wyjątki: Dobry trener/napastnik, ale nie ma wyników. Ludziom te wypowiedzi tak bardzo się podobały, że zespół „No To Co” postanowił jedno z nich (piłka jest okrągła, a bramki są dwie) wykorzystać w swojej mundialowej piosence z 1974 r.: Kazimierz Górski nawet na emeryturze nadal potrafił jednym zdaniem doskonale podsumować piłkarską, wówczas smutną, rzeczywistość. Po blamażu polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata w Korei tłumaczenia ówczesnego selekcjonera Jerzego Engela, legendarny trener podsumował dosadnie: Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Oby te słowa nie dotyczyły również występu naszych piłkarzy na kolejnym mundialu.

W chwili wybuchu II wojny światowej Kazimierz Górski właśnie wkraczał w dorosłość. 18-latek nie opuścił Lwowa, tylko na miejscu podjął pracę w charakterze mechanika. Później zaangażował się w działalność wojskową, a w armii, z którą ostatecznie dotarł do Warszawy, służył do 1946 roku. Z – jak zwycięzca.

PIłka jest okrągła a bramki są dwie Piłka jest okrągła A bramki są dwie Nie po raz pierwszy Nie po raz ostatni Mamy tę dziwną odmianę Znów jest przegrane I to z kretesem Co już tak pewnie Miało być wygrane Ale nikt Piłki O zdanie nie pytał Wszystko zapadło Poza boiskiem A Piłka przecież Chce być uczciwa Więc choć tak często Kopiemy Piłkę To jednak szanujmy To jednak szanujmy Naszą każdą Piłkę Nie chce być nigdy Kopana na próżno Ot tak gdzieś Na przełaj Ot tak gdzieś na szagę I tak z przypadku Tak aby aby I tak aby tylko Od siebie Jak najdalej I Piłka lubi wszystko Co klasa Niepowtarzalne I nowatorskie I o tym także Że jest okrągła I toczy się łukiem Wysoko wysoko Lecz tym Wysokim lotem Ale jednak Zawsze w bramkę I bywa ciężka I bywa trudna I taka niezrozumiała I taka kapryśna I zawsze wie to Tylko Piłka wie Komu przypadnie To ostateczne Wielkie zwycięstwo Gdzie sytuacja I jasna i prosta I mimo że toczy się Na okrągło To zawsze jakaż Nowa historia I nie pomogą zaklęcia i czary I nie pomogą wróżbici I choć na Piłce Na całym świecie I jakże dobrze I wyśmienicie Znają się dzisiaj Wszyscy To jednak To ostatnie zdanie Kto tu zwycięzcą I tak przecież zawsze Należy do Piłki I przesądzone Co przesądzone To piłka najlepiej wie Dokąd zmierza I komu klęska Komu porażka I komu li tylko Mignie Tak jakże upragniona Nadzieja Zwycięstwa I żaden lament I żadne waśnie Bo kogóż tu winić I za co Gdy jest porażka Zamiast victorii To jest jednak Ten niemały rozdźwięk Okrągłej Piłki Ze swoją całą Narodową Kadrą I bywa ciężka I bywa trudna I taka niezrozumiała I taka kapryśna I zawsze wie Tylko Piłka wie Komu przypadnie To ostateczne Wielkie Zwycięstwo I kto Bohater Kto Król Kto Mistrz Ilustracje Archiwum Internetowe Tekst Stanisław Józef Zieliński r. Inspiracją do napisania wiersza stała się ta nieszczęsna sromotna przegrana Polskiej Drużyny w meczu z drużynami Senegalu i Kolumbii na Mistrzostwach Świata w Rosji ... Przegrana niech będzie przestrogą, a zwycięstwa nadchodzą coraz szybciej, by wypełnić radością i dumą ów głód, ów ból, ów niesmak i gorzki smak klęski. Popularne posty z tego bloga I patrzysz na to wszystko Panie Prezydencie Panie Profesorze Lechu Kaczyński I patrzysz na to wszystko Panie Prezydencie Panie Profesorze Lechu Kaczyński Tyle upłynęło czasu Od tego czasu Gdy świat cały ostrzegałeś Ażeby był solidarny Autentycznie Całym sercem Wobec Zła które Runie ze Wschodu Mówiłeś na Westerplatte I mówiłeś to w Tbilisi A ci z putinowskiej watahy w Polsce Oj jak sobie z Ciebie kpili Die Welt pisał żeś kartofel Premier Herr Tusk Odmawiał Tobie Panie Prezydencie Odmawiał Tobie Miejsca podczas obrad Parlamentu Europejskiego I odmawiał Tobie Miejsca nawet w samolocie I Twój lot Urzędowym samolotem Jakże był dla Ciebie Przez to zawsze Niepewny upokarzający trudny On magister Ty Panie Prezydencie Profesor Ty Mąż Polskiej Racji Stanu On karzełek i pyszałek I Putin klepał go po ramieniu Rad że tak mu gorliwy sługa Do jego specjalnych misji Jest w Warszawie I to na stołku premiera Ot moskiewska premiera I gardłował na świat cały Muzeum Powstania Warszawskiego Starość ma swoje prawa Starość ma swoje prawa Narusza pamięć I narusza pole widzenia I wzrok osłabia To wszystko widać W Polsce Jak strasznie Postarzała się Ta postsowiecka Lewacka opozycja Już nawet nie wiedzą Co kiedy mówią I nawet nie wiedzą Co kiedy mówią do kogo I w ich umysłach Jeśli jeszcze szczątki Takowego mają Coraz bardziej niewidoczne są Granice rozsądku i głupoty Granice państw I granice słów Granice kontynentów Nie dziwota więc Miast bronić Polski Bo taki mandat I taka przysięga Może by i chcieli Jednakże wśród tylu Skołatanych głów Myli się im Kim jest Andrzej Duda Kim jest Mateusz Morawiecki Kim jest Aleksnadr Łukaszenka A kim Wladymir Putin A kim Angela Merkel I tak już zupełnie Zupełnie mylą się I granice państw Choć jeszcze Mimo wszystko Z tą jednakową siłą Jest w nich wola rządzenia Ale to chyba Najbardziej zostało w pamięci To ich zdaniem Cudowne słowo Koryto I ów immunitet Poselski Senatorski Sędziowsk Obszczekujemy tę Zdziczałą Krwią swoich ofiar ociekającą bestię Z piekła rodem Obszczekujemy tę Krwią swoich ofiar ociekającą Zdziczałą bestię Z piekła rodem Obszczekujemy tę Krwią swoich ofiar Ociekającą Zdziczałą bestię Z piekła rodem Ze wszystkich stron Co rusz ktoś dopada ją Łaje pokrzykuje Próbuje powstrzymać Odrzucając jak najdalej Każdy kęs A bestia mimo to Plując ogniem Ciskając żelastwem Zionąc płomieniami Całych piekieł Pcha się coraz dalej Tak samo miażdżąc Swoim Przeogromnym cielskiem Rodziny domy miasta i wsie I co rusz unosi Swój ciężki łeb Wrzeszcząc coraz głośniej Maja maja maja Ukraina A gdy strawię Ukrainę Pójdę jeszcze dalej Po Wisłę po Odrę po Ren Aż do samych Elizejskich Pól Nie powstrzymacie mnie Nie powstrzymacie Nie powstrzymacie Wasze ujadanie To li tylko ujadanie To li tylko ów pisk i skowyt Bo nie powstrzyma mnie Nic a nic Był już Hitler Był już Stalin O Unio Unio Kogoś Ty sobie Znów wyhodowała A teraz chowasz się Za tym parawanem Swojej cienkiej
DZCjoN.
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/47
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/59
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/46
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/80
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/44
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/64
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/12
  • p4d8cl5e4m.pages.dev/29
  • piłka jest okrągła a bramki są dwie